sobota, 28 lipca 2012

Recenzja: Farmona, Radical, Mgiełka wzmacniająca

Mgiełka której używam już drugi czy trzeci raz. Uznałam, że zasłużyła na recenzję ;). Przed państwem Mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających z ekstraktem z skrzypu polnego firmy Farmona!

Gdzie kupiłaś?
W Rossmannie, ale wszystkim pewnie wiadomo, że tą linię znajdziemy też w aptece, Naturze.. ;)


Za ile?
Było to dość dawno, więc nie pamiętam. Na wizażu jest napisane, że 7zł za 200ml, ale mi się wydaje, że kupiłam ją za 9 ;).






A jak z wydajnością?
Nie stosuję jej po każdym umyciu włosów, więc trudno dokładnie określić. Stawiam na dwa-trzy miesiące przy regularnym używaniu ;).


Ale może śmierdzi, co?
Pachnie lasem. Mniej więcej ;). Zapach nie jest słodki. Lubię go, ale być może to też kwestia przyzwyczajenia. W każdym razie nigdy mi nie przeszkadzał ;).


Nie faszerujesz ty włosów przypadkiem silikonami?
Kupowałam ją jeszcze nie za czasów włosomaniactwa (przynajmniej takiego, z którym mam do czynienia teraz :D) i głupio się przyznać, ale skład mnie nie interesował nic a nic. Więc zobaczmy, co takiego kryje ;).
Aqua - wooooooda :D,
 Alcohol Denat - środek rozpuszczający, ma działanie tonizujące, oczyszczające, odtłuszczające i odświeżające,
 Cetrimonium Chloride - środek antystatyczny, wygładzający, polepszający rozczesywanie włosów,
Equisetum Arvense Extract - wyciąg ze skrzypu polnego,
 Lauryldimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Protein - hydrolizat z pszenicy, nawilżający,
Laureth-10 - substancja poprawiająca konsystencję,
 Polyquaternium 20 - antystatyk,
 PEG - 25 Paba - substancja przeciwsłoneczna,
 Panthenol -  prowitamina B5,
 Cameliaa Sinensis - wyciąg z zielonej herbaty,
 Parfum - zapach,
 Hexyl Cinnamal - chemiczny zapach jaśminu,
 Buthylphenyl Methylpropional - substanacja zapachowa,
Citronellol - składnik kompozycji zapachowych,
 Linalool - środek zapachowy.

Powiedz mi wreszcie, jakie efekty!
Gdy kupiłam ją pierwszy raz dwa, trzy lata temu działała znakomicie. Włosy były gładziutkie jak jedwab. Ale z kolejnym i kolejnym opakowaniem niestety mniej działa. Może taki jej urok,  może kwestia moich włosów ;). Maybelline? :>>




POLECAM

Producent said: Składniki bioaktywne zawarte w mgiełce wzmacniają włosy, hamują ich wypadanie oraz chronią przed łamliwością i rozdwajaniem. Mgiełka chroni włosy przed niekorzystnym wpływem środowiska i nadmiernym wysuszeniem spowodowanym również używaniem suszarki. Po zastosowaniu mgiełki włosy staja się wyraźnie grubsze, miękkie i jedwabiście gładkie.
Zawiera ekstrakt ze skrzypu polnego, proteiny pszeniczne, wyciąg z zielonej herbaty oraz prowitaminę B5. SPOSÓB UŻYCIA: Suche lub wilgotne włosy spryskać mgiełką z odległości 20-30 cm. Następnie ułożyć fryzurę. Nie obciąża i nie skleja włosów.



Nigdy nie miałam problemów z wypadającymi włosami, ale z łamliwością i rozdwajaniem mi nie pomogła. Za to włosy były cudownie gładkie! :D



A ja tu czekam na swoje przesyłki (aż trzy!) i nie moge się doczekać awizo w skrzynce, ani listonosza pod bramą :D. A jutro niedziela ;). xoxo ;*

czwartek, 26 lipca 2012

Akcja Gusi Zet: "Pocztówko-wymiankowo" + żelatyna

Dziś chcę wam napisać o fajnym pomyśle Gusi Zet. Pozowolę sobie ją zacytować, żebyście dokładnie wiedzieli, o co chodzi ;).

"Coraz częściej słyszy się, że wiele,  osób zbiera pocztówki, a to jakieś śmieszne, a to z widokami ciekawymi. Przeglądając różne strony w internecie widzę, że zainteresowanie na wysyłkę pocztówek jest duże. Więc doszłam do wniosku, że można zrobić wymianę pocztówek - chyba każdy lubi otrzymywać listy, bądź kartki, prawda? A wyczekiwanie na listonosza każdemu przynosi przyjemność.

Więc o co w tym wszystkim chodzi?
1. Zbieram osoby chetne do wysyłki pocztówek
2. Gdy będę miała odpowiednia ilość osob zaczynamy losowanie kto komu wysyła kartkę



To wszystko to jest skrót - osoby chętne proszę o zgłaszanie się nagusiazet@gmail.com. z wpisem imienia, adresu bloga oraz informacji o tym, jakie pocztówki nas interesują. Wtedy regulamin dokładny wyślę Wam."

Ja uważam to za świetny pomysł, już się zgłosiłam i nie mogę doczekać się rozpoczęcia wymiany. A wcale nie kolekcjonuję pocztówek ;).



A czytałyście może o akcji picia żelatyny u Anwen? Zapisałam się, choć przede mną zgłosiło się ponad sto osób (a może i ponad dwieście)... ;D 

Tak w skrócie:
Żelatyna jest świetnym żródłem białka. Codzienne dodawanie dwóch łyżeczek żelatyny np. do herbaty wzmacnia włosy, zapobiega wypadaniu i ogólnie sprawia, że włosów jest więcej ;). Do Anwen co 2 miesiące mamy wysłać zdjęcie i krótki raport o efektach.
EDIT 27.07.2012r.
Po edukacji na Wizażu dowiedziałam się, że żelatyna = pic na wodę. Jest ona pełna keratyny, ale potem rozkłada się ona tak, że włosom nie pomaga. Podobno może pomóc na stawy. Nie jestem znawczynią w tym temacie, ale chciałam, żebyście wiedzieli ;). Po więcej informacji odsyłam na wizaż. Ciao! ;*

środa, 25 lipca 2012

Recenzja: Kallos, Serical, Crema al latte

Przedwczoraj kupiłam ją drugi raz, bo mi na lotnisku zakosili.. Większości z was pewnie znana marka Kallos prezentuje mleczną odżywkę kremową do włosów! :D

Gdzie kupiłaś?
W mojej mieścinie kupiłam ją w hebe. Nie spodziewałam się, że właśnie tam ją znajdę! Oczywiście dostępna również w internecie ;).

Za ile?
Jedynie 5 zł za 275 ml. Za co cudo to śmieszna cena ;). Czytałam, że dostępna jest również w litrowych pojemnikach, za około 20 zł.


A jak z wydajnością?
Nie ma co narzekać, tylko chwalić, chwalić! ;D Maseczka jest gęsta, wystarczy wziąć jej tylko troszkę i wystarczy. Te 275 ml wystarczy mi na długo ;).

Ale może śmierdzi, co?
Wręcz przeciwnie, pachnie cudownie. Słodko, troszkę waniliowo. Gdy ją kupiłam posmarowałam sobie nią dłoń i bez przerwy wąchałam ;D.

Nie faszerujesz ty włosów przypadkiem silikonami?
Aqua wszystkim znana woda na samym szczycie składu,
Cetearyl Alcohol substancja natłuszczająca, nadająca miękkość, elastyczność i gładkość,
Cetrimonium Chloride - sub. antystatyczna (zapobiegająca elektryzowaniu), wygładzająca, polepszająca rozczesywanie włosów,
Dipalmitoylethyl  Hydroxyethylmonium Methosulfate kolejna substancja zapobiegająca elektryzowaniu, humektant zatrzymujący wodę,
Componente non allergenica del profumo brak informacji ;(,
Propylene Glycol składnik utrzymujący wilgotność,
Benzyl Alcohol alkohol aromatyczny, ma lekko słodkawy, migdałowy zapach,
Citric Acid - kwas cytrynowy, wspomagający działanie innych składników aktywnych, składnik pomocniczy w ustawieniu wartości pH, 
PEG-5 Cocomonium Methosulfate - pochodna glikolu,
Methylchloroisothiazolinone - środek konserwujący, który  hamuje rozwój bakterii i grzybów (na włosach? ;D)
Sodium Glutamate - substancja o działaniu kondycjonującym i zarazem łagodny surfaktant
Hydroxypropyltrimonium Hydrolyzed Casein - kazeina (białko), substancja czynna,
Hydrolized Milk Protein zgaduję, że proteiny mleka ;),
Methylisothiazolinone - substancja konserwująca, która uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu,
Sodium Cocyl Glutamate substancja myjąca, nie bez powodu da radę umyć włosy odżywką ;p,
Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride substancja o działaniu odżywczym, ułatwia rozczesywanie, uelastycznia i wzmacnia włosy,
5-Bromo-5-Nitro-1,3-Dioxane - środek konserwujący mający za zadanie chronić przed zepsuciem przez mikroorganizmy i utrzymać jakościowo dany produkt w jak najlepszym stanie.

Przy tworzeniu analizy najczęściej korzystałam z wizażu, dziękuję wizażankom! ;)

No dobra, a ile z tym siedzisz?
Producent mi powiedział, że powinnam 10 minut, ale ja mnożę ten czas minimalnie razy trzy, maksymalnie razy sześć bo dłużej mi się nie chce z tym siedzieć ;).

Powiedz mi wreszcie, jakie efekty!
Włosy są bardzo przyjemne, miękkie, odżywione i delikatne. Nie zauważyłam, żeby szybciej mi się przetłuszczały.

A jak ze spłukiwaniem?
Z tym trochę gorzej, ale nie jest źle. Dla takiego efektu warto się postarać! :D


POLECAM

Producent said: "Dzięki proteinom pozyskanym z mleka, krem nadaje się do każdego rodzaju włosów, pozostawiając je delikatne i odżywione. Doskonały do zregenerowania włosów osłabionych zabiegami fryzjerskimi. Sposób użycia: zaaplikować na umyte włosy, zmyć po 10 min. Stosować 2-3 x tydz."

Wszystko się zgadza, więc powtarzam jeszcze raz, że polecam bo za tą cenę efekty są przecudowne! :D






wtorek, 24 lipca 2012

Powrót z 'odnowionymi' celami

Jeżeli chodzi o blogowanie, to muszę przyznać, że mam słomiany zapał. Nie jeden blog usuwałam po tygodniu istnienia. Myślałam, że z tym będzie inaczej... i może będzie :D. Mam nadzieję, że wrócę na stałe!

Niedługo zmienię wygląd bloga. Będę starała się pisać o rzeczach, o których jeszcze nie wiecie, bo nie ma co odgrzewać kolejny raz tych samych kotletów, choć pewnie trochę takich wpadnie :). Poza tym będę pisała również o innych tematach i mam nadzieję, że was nimi zainteresuję - bieganie, ćwieczenia, odchudzanie bez diety, ozdabianie paznokci, dla osób które nie mają precyzji w rękach - czyli takich jak ja, no i cera! Przed chwilą złożyłam zamówienie na biochemii i e-naturalnie i nie mogę doczekać się przesyłek :D.

Chciałabym mieć świetną cerę bez używania podkładu, nauczyć się układać włosy - choć pewnie, gdy będą zdrowsze, to nie będę się musiała o to martwić, pożegnać się z rozdwojonymi końcówkami bez obcięcia 10 cm - nic innego, jak kupić nożyczki i poświęcić dzień na obcinanie pojedynczych suchelców, wydobyć z włosów piękny kolor i schudnąć ;).

No to do dzieła! :D




piątek, 18 maja 2012

Olejek kontra chlor - sposób na ochronę włosów w chlorowanej wodzie

Zaniedbałam bloga ;/. Ale znowu dopadła mnie choroba i mam chęć napisania czegoś, więc piszę :).

Dopóki nie zaczęłam dwa lata chodzić na basen nie miałam pojęcia jak wygląda rozdwojona końcówka. Chlor, z którym spotykamy się chodząc na basen wywiera bardzo zły wpływ na nasz wygląd. Wysusza włosy, sprawia, że żółcieją. Moja koleżanka po pływaniu w chlorowanej wodzie musi wylać na siebie połowę balsamu, bo ma tak suchą skórę. Wydaje mi się, że chlor ma też wpływa na wypryski. Tylko jak temu zaradzić, jeżeli chcemy mieć ładną figurę, a woda w jeziorze jeszcze nie jest wystarczająco ciepła?

Nie chcę was zrazić do pływania, bo ono same jest bardzo bardzo bardzo dobre :). Poprawia krążenie, formuje ciało, zbawiennie działa na bóle kręgosłupa... A poza tym, nawet gdy tylko stoimy w wodzie, to spalamy kalorie!

Więc zaczęłam czytać o metodach ochrony włosów przed chlorem. Na początku dowiedziałam się o gumowym czepku. Ja zawsze miałam materiałowy, i do tej pory z gumowego nie korzystam. Uznałam tą metodę za najprawdopodobniej mało skuteczną, ponieważ woda i tak zmoczy nasze włosy, chyba, że będziemy tylko stać, ale wtedy równie dobrze możemy wejść bez czepka ;p.  Poza tym gumowy czepek jest o wiele trudniej założyć niż materiałowy. Niedawno przeczytałam o tym, żeby przed wejściem na basen posmarować włosy odżywką. Znowu z tego nie skorzystałam ;p. Pomyślałam, że gdy wejdę do wody to wokół mojej głowy pojawi się piana... ;p Więc postanowiłam działać po swojemu :).

W poniedziałek przed wejściem na basen posmarowałam swoje włosy olejkiem, a dokładnie oliwą z oliwek. Spisała się świetnie :). Jak każdy olejek jest tłusta, trudno ją zmyć bez szamponu, więc nie dała się wyrolować chlorowanej wodzie. Po wyjściu z basenu i zdjęciu czepka na włosach nadal pozostał oliwkowy film ;p. Oczywiście wtedy po basenie musimy umyć włosy szamponem, co i tak zawsze dobrze zrobić, żeby zmyć z włosów chlor. Ja do tego celu polecam szampon Babydream z Rossmana :). 







Rozdania:




A poza tym, to ostatnio zauważyłam, że po olejowaniu włosów, gdy już wyschną to na początku są nieprzyjemne, puszyste, trudne do ułożenia, a po kliku godzinach robią się miękkie, delikatne i przyjemne w dotyku.. :) Też tak macie? :>


środa, 9 maja 2012

Gencjana pogromcą kaczego blondu i niechcianych rudości!

Mam dzisiaj bardzo dobry humor więc ta notka nie będzie stanadardowa ;D. Raczej ;D.

Żeby gencjana stała się pogromcą naszego pięknego, aczkolwiek kaczego blondu trzeba zrobić z niej miksturę. Zaleca się uważanie na ilość gencjany na ilość wody, ponieważ skutkiem nadmiernego użycia gencjany będą lekko, lub bardzo fioletowe włosy. Ale znamy przepis, żeby temu zapobiec! :D

Płukanka z gencjany:
Do pojemnika wlewamy wodę (niestety nie mogę podać dokładnie ilości, ja to robię na oko, ostatnio nalałam litr, ale mam gencjanę 2%). Teraz potrzebujemy makaron, ten w nitce. Zanurzamy koniec makaronu w butelce (aż dotknie dno) i potem  tym makaronem mieszamy wodę, Płukanka powinna mieć kolor lekko fioletowy.

Ważne wiadomości:
W aptece można kupić gencjanę na wodzie i na spirytusie. Wybieramy oczywiście tą pierwszą bo jakże by inaczej. Potem mamy do wyboru: 1% czy 2%? Ja wzięłam 2% bo taką mi podał aptekarz, który był jakiś speszony ;p. Ale podobno lepiej brać 1%. Ja uznałam, że gdy mam 2% to po prostu dam jej mniej do wody i tyle ;).


Inne zastosowania:
Tych jest bardzo dużo, radzę poszukać w google ;D. Wcześniej pominęłam bardzo ważne inne zastosowanie - ta oto kochana płukanka z gencjany może być stosowana również do włosów brązowych, by pozbyć się z nich rudości. Można również pomalować sobie nią włosy. To raczej nie okaże się zbyt popularne, ale zawsze można pomalować gencjaną jedynie końcówki i mieć pewność, że fiolet się zmyje! ;D

Cena: około 4-5 zł, do kupienia w aptece.

Płukanka z gencjany oziębia kolor włosów, nadaje się do włosów farbowanych, jak i nie. Ja jestem dowodem tego, że działa także na naturalny kolor ;). Efekt widać po pierwszym użyciu :).

I ostrzeżenie! Nie radzę stosować szamponów typu Joanna do blondu (czyli wszystkich fioletowych) ponieważ wysuszają włosy. Moja siostra ich wprawdzie nadal używa, efekt jest, ale jednak niszczy.

sobota, 5 maja 2012

Przykładowa pielęgnacja twarzy i włosów

Wieczorem po opłukaniu włosów wodą nałożyłam na nie podgrzaną oliwę z oliwek wymieszaną z łyżeczką balsamu Mrs Potters (aloes i jedwab). Po tym nałożyłam na włosy dwa czepki materiałowe :).
Twarz posmarowałam olejkiem rycynowym.

Rano zmyłam olej szamponem Babydream i stworzyłam sobie taką miksturę:

Maseczka na włosy:
- dwa małe żółtka (lub jedno duże),
- parę kropelek soku z cytryny,
- żel z siemienia lnianego (zalałam mielone siemię gorącą wodą i znad siemienia zebrałam dwie łyżeczki kleiku).

Na twarz zrobiłam peeling, po czym nałożyłam taką miksturę:

Maseczka na twarz:
- białko z dwóch małych jajek,
- parę kropel wody utlenionej,
- żel z siemienia lnianego (zalałam mielone siemię gorącą wodą i znad siemienia zebrałam dwie łyżeczki kleiku),
- troszeczkę olejku rycynowego.

Wszystko zmyłam po 40 minutach. A na koniec włosy spłukałam jeszcze płukanką z octem (2 łyżki na litr wody). Gdy włosy były wilgotne użyłam na nie mgiełki Radical.

Rezultat:  
Włosy są sypkie, puszyste i przyjemne! ;)
Ale jest minus - niezbyt przyjemnie pachną - to przez maseczkę z żółtka.

piątek, 4 maja 2012

TAG: 11 questions





Zasady:
1. Po przeczytaniu 11 pytań zadanych przez Tagera, odpowiadamy na wszystkie na swoim blogu.
2. Następnie wybierasz 11 osób,które tagujesz i zamieszczasz linki do nich.
3. Tworzysz 11 nowych pytań, na które będą musiały odpowiedzieć osoby otagowane.
4. Powiadom osoby przez ciebie wybrane ze zostały otagowane.
5. Daj taga osobom , które jeszcze go nie miały.

Zostałam otagowana przez autorkę bloga naturalnezapuszczanie.blogspot.com. Dziękuję Ki@! :))

Pytania:


1. Jedno kosmetyczne postanowienie, które na pewno zrealizujesz w tym roku.
Będę olejować włosy raz w tygodniu :).

2. Ulubiony olej do włosów. Dlaczego ten?
Do tej pory wypróbowałam tylko oliwę z oliwek, więc trudno mi się wypowiadać :p

3. Ile najwięcej jesteś skłonna zapłacić za kosmetyk?
Gdybym była zdesperowana to może skusiłabym się na kosmetyk za 40 zł... :)

4. Co wchodzi w skład minimalnej zawartości Twojej kosmetyczki na weekendowy wyjazd?
Tusz do rzęs, podkład, szampon :).

5. Co było punktem przełomowym, który skłonił Cię do większej dbałości o włosy?
Kiedyś - obcięcie włosów. Teraz - wejście na blog blondhaircare.blogspot.com

6. Ile kosmetyków do pielęgnacji włosów posiadasz w swoich zbiorach?
Dwa szampony, mydło, odżywka, maska, oliwa z oliwek. Malutko :).

7. Jaka piosenka najszybciej poprawia Ci humor?
Piosenki Celine Dion - uwielbiam jej głos :). Ale też piosenki w stylu disco lat 90., przypominają dzieciństwo :).

8. Czy lubisz się opalać? Czym zabezpieczasz skórę?
Nie przepadam, chociaż coraz bardziej się do tego przekonuję :). Dokładnie nie pamiętam czym zabezpieczam skórę, ale na pewno jakimś kremem z filtrem.

9. Jak często podcinasz końcówki?
Co 2-3 miesiące.

10. Czy jest jakiś domowy kosmetyk/kuracja, któej za nic nie wypróbujesz, bo Cię obrzydza? Co to jest?
Płukanie włosów porannym moczem ;).

11. Wyobraź sobie, że jesteś SPA - jaki zabieg byś wybrała, gdybyś nie liczyła się z finansami? Dlaczego?
Wydaje mi się, że jakąś relaksującą kąpiel.



Moje pytania:
1. Istnieje jakiś kosmetyk, który chciałabyś kupić, ale żal ci pieniędzy? Jaki?
2. Na jaki kolor byś nie pomalowała włosów?
3. Podoba ci się malowanie włosów w stylu ombre?
4. Przemknęła ci kiedyś przez głowę myśl, żeby ogolić się na łyso, bo miałaś dość swoich włosów?
5. Co myślisz o tym, żeby ściąć/ zrobić sobie grzywkę do połowy czoła?
6. Bez użycia jakiego kosmetyku nie pokażesz się ludziom na ulicy?
7. Istnieje jakiś kosmetyk, którego nienawidzisz?
8. Lubisz, gdy ktoś czesze twoje włosy?
9. Gdybyś mogła zabrać tylko jeden kosmetyk na urlop, jaki by to był?
10. Lubisz czytać kryminały lub książki fantasy?
11. Ulubiony film?


Otagowuję:

środa, 2 maja 2012

Coś dobrego - olejek rycynowy - zastosowanie.

Olejek rycynowy obecnie stosuję jako odżywkę do rzęs, brwi i jako krem do twarzy. Brwi się przyciemniły, rzęsy przestały wypadać, a stan cery się poprawił. A na twarz używam go tylko od trzech dni!:D
Można go używać też na włosy, ale przyciemnia, blondynkom nie zalecane :).

cena: od 2 do 5 zł.

RZĘSY I BRWI:
Na nakrętkę wylewam troszeczkę olejku. Potem lekko zanurzam patyczek do uszu w nim i nakładam na brwi, a potem na rzęsy. Można też go nakładać małym grzebykiem do rzęs. Jeżeli chodzi o rzęsy, to trzeba uważać z ilością, żeby rano nie obudzić się z tłustymi oczami :3. Kiedyś nakładałam tak, że aż miałam olejku pełno pod oczami! ;D (tak właśnie nie można ;)).

Brwi - Olejek rycynowy je przyciemnia, sprawia, że stają się bardziej widoczne, grubsze.
Rzęsy - Przestają wypadać, mogą być dłuższe, mocniejsze i ogólnie jest ich więcej ;).

TWARZ:
Trochę olejku na ręce i smarujemy, koniecznie wieczorem! Można dodać do maseczki domowej roboty. Znowu nie przesadzać z ilością bo potem nie zmyjemy :>.

Świetnie nawilża cerę. Szczególnie polecany dla cery suchej ze skłonnością do zmarszczek. Rano, gdy wstaję mam idealnie matową cerę, wypryski, które wcześniej były czerwone stają się niemal niewidoczne, szybciej się goją.


WŁOSY:
'Olejujemy' nim włoski przed snem (najlepiej), rano zmywamy. Można dodawać do domowych maseczek. Cały czas uważamy z ilością ;)

Olejek znowu zahamuje wypadanie i oczywiście wzmocni!


Inne zastosowania:

  • na zniszczone i rozdawajające się końcówki włosów (Smarujemy jakiś czas przed myciem włosów, lub po, ale wtedy bierzemy go bardzo mało i rozcieńczamy z wodą, żeby nie mieć efektu tłustych włosów),
  • na paznokcie (nakładamy patyczkiem do uszu),
  • na stopy (Wieczorem smarujemy olejkiem stopy, nakładamy stare skarpety i rano mamy mięciutkie stopy),
  • do kąpieli (dodajemy trochę olejku do wody w wannie, dzięki temu nasza skóra będzie nawilżona).




Jej, uwielbiam psy :D <3. Sama mam dwa łobuzy w domu :). Wylegują się na kanapie i cicho chrapią! :D

I... nie ma to jak planować zakupy na 1 maja :D. Za to dzisiaj poszłam do miasta, kupiłam Normolex w proszku (na metabolizm, polecam!), szampon Babydream, gencjanę - roztwór wodny 2 % i bluzkę w kwiatki :). Umyłam już włoski nowym szamponem - super po nim są! :))



.


poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Moje włosy - kwiecień 2012

Pierwszy raz pokazuję moje włosy na tym blogu. Chociaż nie, robiłam to już kiedy pisałam o falach ;).
Ogólnie nie ma się chwalić niestety :).

Kwiecień - Od momentu założenia bloga (tj. 17 kwietnia) zaczęłam o włosy dbać. Na początku oczyszczałam je z silikonów, a od dwóch ostatnich myć wzięłam się dopiero za odpowiednią pielęgnację. Pierwsza przygoda z olejowaniem i nie mam miłych wspomnień ;).


 Zdjęcie robione w świetle dziennym :).


A te zrobione w pomieszczeniu bez okien, z lampą błyskową i dwiema lampkami na suficie. Duża różnica? :>.

Jutro lecę do miasta i zamierzam kupić szampon dla dzieci Babydream fur Mama z Rossmana oraz gencjalnę w aptece ;). Mydło jak na razie średnio się spisuje, zwłaszcza do mycia włosów po olejowaniu ;p, więc mam nadzieję, że szampon w Rossmanie zastanę! :D

Rozdania u Madeleine i Obsession Hair Care

Pierwsze rozdania w których biorę udział! :D

www.modanablogi.blogspot.com

www.obsessionhaircare.blogspot.com


niedziela, 29 kwietnia 2012

Trwała? na rzęsy?

Mam, posiadam, przechowuję, pielęgnuję, 'demikażowuję' rzęsy proste jak łopaty. W dół. Nie rosną mi prosto, rosną w dół :D. Gdy byłam mała to nawet o tym nie wiedziałam, ponieważ miałam takie białe rzęsy, że  trudno było je zobaczyć ^^, ale teraz używam tuszu i gdzieś, jakoś pogarszają moją urodę.
Dziś rankiem postanowiłam, już gdzieś setny raz, że spróbuję je podwinąć, a nuż się uda. Jak zwykle udać się udało. Szybko je pomalowałam, wyszłam na chwilkę z łazienki, wróciłam, spojrzałam.. i co? Zero śladu po użyciu zalotki.
Ale jest coś takiego co mogłoby mi pomóc - trwała ondulacja rzęs :3. Zabieg niszczy rzęsy, bo to w końcu trwała. Lżejsza niż przy włosach na głowie, ale trwała ;/.

W skrócie i uproszczeniu wygląda to tak: przychodzimy do salonu kosmetycznego bez make-up'u, siadamy na krześle, kosmetyczka czymś smaruje, nakłada wałeczki do których rzęsy są przyklejane, smaruje kremem, zdejmuje, smaruje, czy zmywa. Oczywiście w odstępach czasu ;). Cały zabieg trwa około 40 minut. Podobno od razu można po nim pomalować rzęsy tuszem i rozkoszować się efektem. 








Efekt jest tak, iż posiadujemy idealnie podkręcone rzęsy o każdej porze dnia i nocy, bez używania zalotki. Takie rzęsy utrzymują nam się od 6 tygodni do 8. Niektóre wizażanki, na forum tu, pisały o tym, że miały jeszcze dwie możliwości do wyboru: rzęsy na baranka lub wyglądające naturalnie. Oczywiście może wystąpić również efekt poboczny, którym jest osłabienie rzęs.

A czy naprawdę tak niszczy?
Niby tak, niby nie. W końcu to trwała, sztuczne poprawianie urody, na dłuższą metę raczej nie przyniesie miłych rezultatów. Aczkolwiek czytając różne fora dowiadywałam się tylko, jakie to jest świetne i jak bardzo polepsza urodę. Były poszczególne przypadki, którym zabiegł się nie udał i nie były z niego zadowolone. Idąc na ten zabieg musimy się upewnić czy dana kosmetyczka naprawdę umie go robić. 
Uważam, że po jednorazowym zabiegu nasze rzęsy nie ulegną pogorszeniu, jednak po następnym może już to nastąpić. Dlatego zabieg jest najbardziej polecany osobom takim jak ja, na których zalotka nie działa.
Chociaż z drugiej strony: czy zalotka nie niszczy naszych rzęs w równym stopniu, jak taki zabieg? :>

Dowiedziałam się również, że zasypisując się na ten zabieg kosmetyczka patrzy czy nasze rzęsy nie są za krótkie na wykonanie go. Ale czytałam również, że istnieją mniejsze wałki, dla krótszych rzęs :3.

Podkręcę? Nie wiem. Uznałam, że jeżeli będę to robić, to za miesiąc by efekt utrzymał mi się również na wakacje. Może jestem trochę za młoda na takie kombinacje :>. Niedługo mam zamiar napisać notkę o pielęgnacji rzęs, a teraz lecę, baj baj! :*

Pokrzywa, pokrzywa!

Od jakiegoś czasu piję herbatę z pokrzywy ;). Piję ją za krótko by zauważyć efekty, ale ogólnie pokrzywa działa tak:



PLUSY:

  • włosy przestają nadmiernie wypadać, 
  • lepsza cera,
  • oczyszczenie organizmu z toksyn, 
  • zmniejszenie przetłuszczanie się włosów, 
  • zmniejszenie elektryzowania się,
  • przyśpieszenie wzrostu włosów, 
  • wzmocnienie włosów i całego organizmu,
  • lepsze krążenie,
  • liście działają moczopędnie przeciwgośćcowo i przeciwbiegunkowo oraz hamują krwawienia,
  • obniża poziom cukru we krwi i ciśnienie.
MINUSY:
  • płukanka z pokrzywy po dłuższym stosowaniu przyciemnia włosy, 
  • na początku, wskutek oczyszczania organizmu z toksyn mogą pokazać się wypryski
  • działanie moczopędne (co również jest plusem).
Herbatkę można zaparzać z młodych listków pokrzywy, które rosną na wiosnę, albo kupić suszonką pokrzywę w saszetkach, w aptece. Pokrzywę zaparzamy minimalnie 10 minut. 
Popularne jest także picie skrzypopokrzywy czyli herbatki z saszetki pokrzywy i saszetki skrzypu. Jednak, gdy stosuje się skrzyp długo, wypłukuje on witaminę B1, dlatego konieczne jest przyjmowanie tabletek z tą witaminą ;). 
Dla leniwych, niemających czasu, lub nielubiących smaku pokrzywy istnienie oczywiście opcja stosowania tabletek z jej wyciągiem ;).

Informacje na temat dawkowania powinny być podane na opakowaniu od herbatki.

Dodam jeszcze, że wymieniłam tylko niektóre dobroczynne działania pokrzywy bo jest ich naprawdę bardzo dużo! ;D




sobota, 28 kwietnia 2012

Kosmetyki testowane na zwierzętach

Dzisiaj miałam moją pierwszą i nieudaną przygodę z olejowaniem. Przed chwilą myłam włosy trzeci raz, bo wcześniej nie udało mi się z nich spłukać oliwy z oliwek. Ale poza tym włosy wyglądały naprawdę bardzo ładnie ;). Muszę tylko kupić dobry szampon do zmywania i dawać na włosy trochę mniej oliwy ;p.

                                                      
Teraz niezbyt przyjemny wpis. Właściwie to wcale nie przyjemny, ale okropny.
Kiedyś wcale nie wiedziałam, co oznacza to, że dany kosmetyk był testowany na zwierzęciu. Teraz to wiem, takiego kosmetyku już nie kupię i chciałabym, żebyście dowiedzieli się o tym również.

NA CAŁYM ŚWIECIE CO 6 SEKUND GINIE W LABOLATORIUM BEZBRONNY ZWIERZAK!
Nie wspierajmy tortur i kupujmy kosmetyki firm, które ich nie testują na kochanych czworonogach!


Są znane już inne metody testowania kosmetyków i to lepsze, ponieważ skóra królika, psa, czy myszy różni się od naszej.








Niektóre znane firmy testujące kosmetyki na zwierzętach:
  • Johnson & Johnson: Acuvue, Bausch & Lomb, Carefree, Clean & Clear, Compeed Style SOS, Johnsons'Baby, K-Y, Listerine Freshburst, Neutrogena, Nizoral, o.b., Penaten, Piz Buin
  • L'oreal: Ambre Soolaire, Armani, Biotherm, Cacharel, Carson, Diesel, Essie, Eau Jeune, Fath Jacques, Garnier, Gemey, Giorgio Armani, Guy Laroche, Helena Rubinstein, Kerastase. Inneov, Kerastase, Lancome, La Roche Posay, Lanvin, Matrix, Maybelline, Mixa, Mizani, Narta, O.B.A.O., Ombrelle, Paloma Picasso, Phas, Ralph Lauren, Redken, Sanoflore, Scad, Shu Uemura, Skinceuticals, Soft Sheen, Ultra Doux, Vanderbilt, Vichy, Victor & Rolf, The Body Shop, Ysl Beaute
  • Colgate-Palmolive Co. (Hills Pet Nutrition, Mennen, Palmolive, SoftSoap, Speed Stick) 
  • Max Factor (Procter & Gamble)
  • Olay Co./Oil of Olay  (Procter & Gamble) 
  • Oral-B (Procter & Gamble) 
  • Pantene (Procter & Gamble) 



Bardzo przydatne listy produktów testowanych i nietestowanych na zwierzętach znajdują się tutaj: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=403287

Artykuły mówiący nieco więcej:


       Takim znakiem oznaczone są kosmetyki nietestowane na zwierzętach.


środa, 25 kwietnia 2012

Planowane zakupy :)

Jako, że dopiero zaczynam moją przygodę z pielęgnacją włosów kosmetyków mam niedużo. Na półce w łazience stoją trzy odżywki i dwa szampony, ale wszystkie zawierają silikony, a ich mam zamiar jak narazie unikać ;).

W najbliższym czasie będę stosować:

  • Jako szampon zamierzam przetestować mydło z koziego mleka. Dostałyśmy kiedyś z siostrą od cioci cały zapas tego mydła. Pamiętam, że gdy moja siostra nim myła miała puszyste i mięciutkie włosy. U mnie nie było takich efektów, teraz się zastanawiam, czy to nie była wina moich zanieczyszczonych włosów. Pożyjemy, zobaczymy ;).



około 20zł za 1000 ml, są też mniejsze opakowania ;)


Do tego będę używać Wax'a  dla blondynek, bo muszę go skończyć. Włosy są po nim puszyste i mięciutkie   :). 
cena: około 20 zł za 240 gram 

cena: 10zł za 100 ml

cena: około 10 zł


Więc mam już trzy produkty do kupienia ;). Kremu narazie nie zamierzam kupować, mam jeszcze olejek rycynowy, który również można na same końcówki stosować. Na całe włosy wolę nie, bo podobno przyciemnia, a tego bym nie chciała ;).






poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Fale bez wysiłku

Kiedyś, w poszukiwaniu czegoś tam natknęłam się na ciekawy artykuł, który opisywał, co robią fryzjerzy, gdy brak im czasu, lub by coś poprawić. Postanowiłam wykorzystać jeden z ich patentów ;).

FALE
Lekko wilgotne włosy dzielimy na dwie partie (pewnie można i na więcej) i zwijamy je w kierunku wewnętrznym, tak by włosów powstały nam ruloniki, jak do koka. Reszta zależy już od naszych włosów i poziomu ich wilgotności. Możemy złapać dwa ruloniki i je trzymać dopóki włosy nie wyschną. Mi się nie chce ich trzymać i przypinam je sobie do głowy dwoma klamerkami, tak, że z tyłu głowy mam z włosów krzyżyk, a klamry są po bokach. :). W takiej fryzurce siedzę od 10 do 30 minut ;D. Oczywiście  mogłabym je suszyć, co czasem robię, ale rzadko. Fale, nawet nie popryskane lakierem, trzymają mi się spokojnie cały dzień, a często nawet następny!

Mój efekt:




Przy okazji macie szansę zobaczyć moje włosy sprzed półtora miesiąca ;).

Dodam jeszcze, że gdy nie użyjemy ani lakieru, ani suszarki to robienie tych fal nie będą niszczyć naszych włosów w żadnym stopniu! :D


P.S. Ha! Trzy dni wolnego :D A za rok ja będę ofiarą testu gimnazjalnego.. :D

sobota, 21 kwietnia 2012

Żel z siemienia lnianego

Dziś chciałabym wam polecić domowej roboty kosmetyk. Najbardziej przyda on się osobom, które mają kręcone włosy, sprawi, że będą ujarzmione i ładnie ułożone ;).

Do żelu z siemienia lnianego potrzebujemy:
- dwie łyżki siemienia lnianego niemielonego,
- szklankę wody.

Do małego garnka wlewamy wodę i wsypujemy siemię. Gotujemy 10-15 min na wolnym ogniu co jakiś czas mieszając. Następnie miksturę przelewamy przez sito do innego pojemnika i zostawiamy na 12 h. Potem możemy już nakładać na włoski i je stylizować :). Gdy siemię będzie za długo gotowane to zrobi nam się gęsta papka i nie będzie już sposobu oddzielenia żelu od ziarenek.


Stosowałam dzisiaj i bardzo polecam, nie dość, że łatwo układa włosy to do tego jeszcze nawilża! Żel można przechowywać 2 tyg. w lodówce. Niektórzy dodają do niego jeszcze inne składniki, ja się jeszcze w to nie bawiłam, jestem dopiero na początku mojego włosomaniactwa ;p.

czwartek, 19 kwietnia 2012

Oczyszczanie włosów z silikonów

Jeżeli chcemy doprowadzić swoje włosy do dobrej kondycji na początku pielęgnacji  powinniśmy oczyścić je z silikonów. Oblepiają one nasze włosy, utrudniają im wchłanianie właściwych substancji, sprawiają, że włosy stają się oklapnięte i matowe, zbierają na nich kurz. Po oczyszczeniu włosów można zacząć świadome stosowanie silikonów, lecz konieczne jest wtedy umiecie włosów co jakiś czas szamponem, które je oczyści.

Kosmetykiem, który nam pomoże będzie szampon nie zawierający silikonów, ale zawierający SLS-y. np. firmy Barwa, Joanna z serii 'Z babcinej apteczki'.

Myjąc włosy szamponem oczyszczającym trzeba stosować odżywkę, również bez silikonów, ponieważ  taki szampon wysusza włosy. Ta 'kuracja' powinna trwać tydzień lub dwa.

Żeby sprawdzić, czy włosy są już odpowiednio oczyszczone należy (podobno) wziąć kosmyk suchych włosów i przejechać po nim palcem w dół. Jeżeli są oczyszczone będzie dźwięk ;p.

SILIKONY WYSTĘPUJĄCE W SZAMPONACH:


ROZPUSZCZALNE W WODZIE
-dimethicone copolyol
-lauryl methicone copolyol
-hydrolyzed wheat protein hydroxypropyl polysiloxane
-kazdy silikon z PEG na początku

NIEROZPUSZCZALNE W WODZIE, ŁATWO USUWANE ZA POMOCĄ ŁAGODNYCH SZAMPONÓW
- amodimethicone ( ktory czesto jest laczony z trideceth-12 i cetrimonium chloride co jeszcze bardziej ulatwia zmywanie) - bardzo fajny silikon
-dimethicone
-dimethiconol
-beheonoxy dimethicone
-phenyl trimethicone 

NIEROZPUSZCZALNE W WODZIE, CIĘŻKO USUWALNE PRZEZ ŁAGODNE SZAMPONY (trzeba szampon zostawic na pare minut)
-simethicone
-trimethicone
 
WYMAGAJACE SULFATES DO USUNIECIA - lepiej sie od nich trzymac z daleka
-cyclomethicone
-cyclopentasiloxane
-trimethylsilylamodimethicone
- trimethylsiloxysilicates

źródło: labolatoriumurody.pl 

Mam nadzieję, że te nazwy kiedyś w końcu wejdą mi do głowy! ;D

SLS-y (Sodium Lauryl Sulfate) i SLES-y (Sodium Laureth Sulfate): 
  • Cocamide MEA, Cocamide DEA - mają wpływ na gęstość szamponu i wytworzenie się piany
  • Cocamidopropylamine Oxide, Lauramine Oxide - są odporne na twardą wodę
  • Decyl Glucoside, Lauryl Glucoside - są odporne na twardą wodę, a ponadto łagodzą drażniące działanie szamponu
  • Sodium Lauroyl Sarcosinate - wykorzystywane w droższych kosmetykach, mają właściwości pianotwórcze i łagodzą działanie SLS
  • Cocamidopryl Betaine - mają właściwości pianotwórcze i łagodzą działanie SLS, a także mają wpływ na gęstość szamponu






środa, 18 kwietnia 2012

Ćwiczenia

Walczymy z tłuszczykiem! ;D Chciałabym polecić świetne ćwiczenia na tyłek i brzuch ;). Na brzuch 6 Weidera,     pewnie wam znana :) Super kształtuje brzuch, ja już skończyłam wszystkie ćwiczenia z niej :). Na tyłek macie link do faceta który wam wszystko wytłumaczy i pokaże: http://www.cwiczenia.org/cwiczenia-na-posladki/cwiczenia-na-posladki-w-8-minut/ Mięśnie czuć bardzo, obawiam się, że jutro będę mieć zakwasy ;p. 
Miłych ćwiczeń! :D

Oliwa z oliwek - zastosowanie

Kupiłam dziś oliwę z oliwek. Taką zwykłą, w supemarkecie. Dałam 10 zł za 250 ml. Naczytałam się o niej wiele dobrego, mam nadzieję, że mi pomoże ;). Na razie jej nie stosuję bo jestem na etapie oczyszczania włosów z silikonów, o nim już niedługo napiszę post ;).

Zbiór wszystkich możliwości zastosowania oliwy na włosy:

MASECZKI:
  • z miodu i oliwy
3 łyżki oliwy i 2 łyżki miodu mieszamy razem, nakładamy na suche włosy. Zakładamy czepek, lub plastikową reklamówkę, a na to jeszcze ręcznik. Ważne jest, żeby włosom było ciepło, bo wtedy lepiej wchłaniają składniki ;). Trzymamy to na głowie z pół godziny, jest to naturalne, więc czym dłużej tym lepiej. Potem myjemy włoski szamponem, odżywki już nie używamy. Włosy są błyszczące i nawilżone ;).

  • z gotowej maseczki i oliwy
Mieszamy oliwę z gotową maseczką do uzyskania kremowej konsystencji. Maseczkę nakładamy na wilgotne włosy i trzymamy ją na głowie przez pół godziny. Potem myjemy włosy szamponem.

  • z żółtka i oliwy
Połącz ze sobą 1-2 żółtka i 2 łyżki oliwy z oliwek (mikstura powinna przypominać konsystencją gęsty majonez). Papkę rozsmaruj na włosach, nałóż czepek i pozostaw na godzinę. Potem umyj włosy szamponem.

KOMPRESY (olejki):
Kompres można trzymać całą noc, 4h, czy 1h. Im dłużej tym lepiej :). Najlepiej nałożyć  mieszankę na suche lub wilgotne włosy, a potem umyć.


  • z oliwy, soku z cytryny, z dodatkiem witaminy A+E
Mieszamy lekko podgrzaną oliwę, sok z cytryny i parę kropel witamy A+E.


  • z oliwy i olejku rycynowego
Podgrzaną oliwę mieszamy z olejkiem rycynowym (ten po dłuższym stosowaniu ma właściwości przyciemniające). 


Podałam przykładowe kombinacje domowych kosmetyków. Oliwę można łączyć z wieloma innymi substancjami, stosować ją samą, dodawać do odżywek itd. :). Ma ona też wiele innych zastosowań kosmetycznych: można stosować ją na twarz, ciało, ręce, używać jako środka do demakijażu ;).
Przydatny link, a propos innego zastosowania:  http://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=29323208#post29323208






wtorek, 17 kwietnia 2012

Post organizacyjny

Hej! ;) Postanowiłam poprawić kondycję moich włosów i założyłam tego bloga by opisywać moje zmagania by dojść do celu ;). Na razie mało wiem, ale to się na pewno zmieni :D. Więc zapraszam wszystkich pragnących mieć śliczne włosy do czytania mojego bloga!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...